Tajemnica zapachów. Skąd się biorą w naszych nosach?
Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym dlaczego czujemy zapachy? Jak to się odbywa i dlaczego jesteśmy wrażliwsi na jedne, a obojętni na inne zapachy? Uchylamy rąbka tajemnicy, który stosuje również Dr. Taffi. Wyniuchajcie coś interesującego dla siebie.
Organem zmysłu powonienia jest górna część jamy
nosowo-gardłowej, w której są rozgałęzione nerwy węchowe. W błonie śluzowej
znajdują się wypustki nerwowe, biegnące do węchowych cylindrycznych komórek
nabłonka. Tu, wraz z wdychanym powietrzem, bodźce węchowe są chwytane i
przenoszone włókienkami nerwowymi aż do mózgu, gdzie odbiera się je jako
wrażenie węchowe. Podczas jedzenia zapach potrawy dociera do tylnej części jamy
nosowej. Ocenia się, że odczucia, jakiego wówczas doznajemy, to w 70% zapachy,
a zaledwie w 30% to smak właściwy.
Niezbyt dokładnie zbadany jest mechanizm działania
zmysłu powonienia. Wśród teorii najsłuszniejszą wydaje się być teoria
stereochemiczna, według której zapach zależy od przestrzennej budowy cząsteczki
chemicznej, jednak i ona nie pozwala na przewidywanie zapachu ze znanej
skądinąd budowy związku chemicznego. Pachnące cząsteczki muszą się znajdować w
stanie gazowym i w tej postaci docierają do błony śluzowej jamy nosowo-gardłowej.
Jeśli błona ta jest chora, np. przy katarze, nie mamy wówczas dobrego odczucia
węchowego i smakowego. Każdy człowiek ma inną wrażliwość na zapachy. Jest to
tzw. próg pobudliwości określony minimalną intensywnością odczuwanego zapachu,
którą daje się wyczuć. Dlatego tak
poszukiwani są ludzie o niezwykłej wrażliwości na różne wonie. Ci ludzie
wynajdowanie są z całego świata i mianowani „nosami” największych producentów
perfum. Jak doświadczenie tysiącleci pokazało, ludzie najwierniejsi są prostym
nutom zapachowym. Lubią zapach substancji takich jak cytrusy, czy kwiaty.
Jednym z nich jest lawenda. Tak jak lawendowa linia Dr. Taffi.
Fizjolog rozpatruje zapachy z punktu widzenia
działania zmysłu powonienia, chemik rozważa zależność zapachu od budowy
cząsteczki. Sądzi, że zapach powstaje wskutek chemicznego łączenia się
cząsteczek ciała wonnego z białkami błony śluzowej nosa i to właśnie daje
wrażenie węchowe. Fizyk mówi, że cząsteczki pachnące uderzają w wypustki
nerwowe, te zaczynają drgać, wibrować i stąd powstaje w mózgu wrażenie węchowe.
Jak z tego wynika,
brak jest ścisłego określenia działania zmysłu powonienia oraz odpowiedniej
skali do klasyfikowania zapachu. Ten brak kryteriów i sprecyzowanych ocen
powoduje, że trudno jest jednoznacznie określić dany zapach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz