poniedziałek, 20 maja 2013

Dlaczego Italia?


Polacy coraz częściej jako cel podróży wybierają właśnie ten rejon Europy. Urzeczeni są niezwykle skondensowaną przyrodzie oraz ośrodkami urbanistycznym, zachowanymi niemal w nienaruszonym stanie przez pokolenia. Włoska tradycja, swą gościnnością i domowym ciepłem przypomina tą polską w idealnej jej postaci. Polacy nie czują się tam wyobcowani, wręcz przeciwnie doskonale dopasowują się do środowiska, chętnie tam powracając. Tak też jest z nami. Oznaczamy ten punkt na mapie, uznając to miejsce za "swoje".

 Nieobce są nam nawet weekendowe wypady do Wenecji czy Turynu. Europa nie ma dla nas barier, charakteryzuje ich kosmopolityczne nastawienie. Wcale to nie świadczy o zasobnym portfelu. To tylko kwestia zaradności. Teraz Włochy stają się odkryciem dla polskiej klasy średniej i wyższej. Ludzie z ambicjami, zorientowani na Europę, pragnący podkreślać swój życiowy luz, traktują ten kraj jako źródło inspiracji, wzorców, standardów. 

Bo kogo innego by naśladować? Wzory niemieckie są przyciężkawe i pozbawione finezji, skandynawskie – nazbyt ascetyczne, hiszpańskie – ciut za odległe, francuskie – zbyt wykwintne, angielskie – zbyt wyniosłe, zaś amerykańskie – zbyt populistyczne. W tym towarzystwie Włochy wydają się idealne. 



             Nierzadko można znaleźć w ich domach gadżety lub meble, czy to stylizowane jedynie na styl włoski, czy będące autorstwa włoskich projektantów. My zachowujemy umiar, wsiąkając we Włochy w trakcie podróży. Skoro kawa to tylko affogatto lub  z kawiarki, jeśli nie posiada się ciśnieniowego ekspresu do kawy. Na obiad nie może być utarte spaghetti Napoli, musi być Aglio olio, lub krem z pomidorów, biscotti jako deser. Polacy zawsze zachwycali się designem wprost Włoch. To, co w światowej motoryzacji znajduje się na samym szczycie, też pochodzi z Włoch: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Bugatti. Piękne są chociażby Alfa Romeo czy Vespa. Ahhh jak slodko jest przypomnieć sobie te włoskie zatłoczone uliczki...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz